Walerian Baranowski Wielka tajemnica psychiki narodu polskiego

Zachętą do lektury książki Wielka tajemnica psychiki narodu polskiego ks. Waleriana Baranowskiego, wydanej w Poznaniu w 1936 roku, powinien być już następujący cytat: Gdyby ustrój państwowy polski był zabezpieczył hegemonię dzielnic zachodnich, to możemy śmiało zaryzykować pogląd, że Polską nie rządziłoby szczęście i przypadek, ale rozum i silna ręka.

 

Punktem wyjścia rozważań ks. Baranowskiego w Wielkiej tajemnicy psychiki narodu polskiego są obawy o stan Rzeczpospolitej i poszukiwanie przyczyn niepokojącego rozwoju stosunków w kraju w konkretnej rzeczywistości psychiki narodowej: Społeczeństwo polskie w pierwszych latach odzyskanej niepodległości było całkowicie pochłonięte ustalaniem granic państwa, organizowaniem wojska, administracji i w ogóle całej maszyny państwowej. Opinia ogółu była głęboko przeświadczona, że z chwilą odzyskania dostępu do morza, wywalczenia niezbędnych dla narodu granic, odzyskania Górnego Śląska, uchwalenia Konstytucji życie polskie potoczy się po równej, gładkiej drodze. Wszystkie powyższe zagadnienia zostały rozwiązane zgodnie z najżywotniejszymi interesami narodu. (…) Dalszy jednak rozwój stosunków i wypadków w kraju coraz jaskrawiej i drastyczniej wskazywał, że same elementy statyczne w budowie państwa są niewystarczające. Straszliwe upiory słabości rządu, warcholstwa, prywaty, dowody nieporadności zbiorowej, które spowodowały katastrofę upadku politycznego Polski, ukazując się coraz częściej na powierzchni życia powojennego kazały świadomości i sumieniu narodowemu wiązać je z dynamiką i właściwościami naszej psychiki zbiorowej. Budzi się więc w samopoczuciu społecznym niepokój i trwoga, które zmuszają do gorączkowego poszukiwania istotnych przyczyn tego smutnego, zatrważającego stanu rzeczy (s. 4-5).

 

W poszukiwaniu biopsychicznej prawdy historycznej Polski ks. Baranowski w erudycyjny sposób omawia różne pojęcia, teorie i sądy poprzedników dotyczące psychiki narodowej oraz kreśli linie rozwoju samokrytycyzmu narodowego w Polsce (niestety nie ma tu miejsca na omówienie tych wielce interesujących, acz skomplikowanych zagadnień), dochodząc do wniosku, iż żadne teorie papierowe: psychologiczne i socjologiczne, ani subtelne wywody historiozoficzne, ani mistyka rasowa nie rozwiązują naprawdę psychicznej rzeczywistości (s. 179).

 

Zafascynowany „księgą” żywej psychiki narodu, będąc świadkiem najważniejszych wydarzeń historycznych naszego państwa od chwili jego iście cudownego powstania w 1918 r., wyraża opinię, iż znajomość prawdy psychicznej Polski można było czerpać w całej pełni nie z przesłanek abstrakcyjnych spekulacji, lecz żywego nurtu falującej nieustannie dynamiki duchowej całego społeczeństwa. Była to prawdziwa i niewyczerpana kopalnia faktów psychicznych, koniecznych do budowy prawdziwej syntezy o istocie i właściwościach biopsychicznych swego narodu. W ten sposób ustala własną drogę i metodę badania żywej psychiki jednostki i społeczeństwa: wybrałem następującą zasadę, która była dla mnie probierzem i kryterium w tych długich i żmudnych dociekaniach. A mianowicie: co właściwie ułatwia lub utrudnia danej jednostce nie tylko jej indywidualny rozwój, ale też i właściwe przystosowanie się do danego otoczenia lub danej sytuacji oraz konieczną twórczość duchową i organizacyjną?

 

Dlaczego? Oto samo życie narzucało tę metodę badań. Jakże często spotykamy ludzi o niepospolitej inteligencji, wiedzy, dużym doświadczeniu życiowym, energicznych, szlachetnych i uczciwych, a jednak z chwilą powierzenia im jakiegoś stanowiska lub warsztatu pracy, wykazują oni niezrozumiałą nieudolność, a nawet często niedołęstwo w wykonywaniu powierzonych sobie czynności. Nie chodzi tu już o tzw. polityków, ale fachowców w jakiejkolwiek dziedzinie życia.

 

Oto kierownik zakładu naukowego posiada najlepsze dyplomy zawodowe; sama uczelnia niżej krytyki, inżynier-agronom pisuje świetne artykuły fachowe do prasy; własna gospodarka na folwarku – pożal się Boże! Niepospolity ekonomista znakomicie uzasadnia nielogiczność państwowej polityki gospodarczej. Kiedy zaś poruczone mu zostaje kierownictwo nawą państwową, nie odnosi wawrzyńców w dziedzinie polityki organizacyjno-ekonomicznej.

 

I tak na każdym kroku zachodzi podobna dysproporcja psychologiczna. Jasnym jest, że przyczyna tego zjawiska nie ma nic wspólnego ani z moralnością, ani z kulturą. Ma ona podłoże wybitnie subiektywno-psychologiczne, które jest organicznie związane z biopsychiczną typowością danej jednostki.

 

W tych wypadkach powyższa zasada metodyczna okazała się jedynie słuszną i właściwą. Ustrzegła ona od błędów psychologicznych i socjologicznych XIX wieku oraz od złudzeń mistyki rasowej, jak i pomyłek antropologicznych (s. 178-180).

 

Jaki jest rezultat dociekań i obserwacji twórcy Wielkiej tajemnicy psychiki narodu polskiego? Oddajmy głos samemu autorowi: Otóż, jeżeli chodzi o ogólną konkluzję syntetyczną mych badań co do warunków psychicznych w Polsce, to pokrywa się ona w wielu razach z poglądami polskich antropologów. Trzeba raz wreszcie powiedzieć, że nie może być najmniejszej mowy o jednym typie biopsychicznym dla całego narodu. O ile typowość kulturalno-historyczna jest faktem socjologicznie organicznie skrystalizowanym, o tyle typowość biopsychiczna jego stanowi prawdziwą mozaikę duchową.

 

Psychofizyczna struktura polskiego społeczeństwa jest wysoce skomplikowaną i zróżnicowaną. Tkwią w niej wielkie skarby biologiczne, do dziś dnia jeszcze niewyzyskane, które znajdują się w stanie potencjonalnym.

 

Moja metoda badań zjawisk psychicznych zredukowała całą tę antropologiczną mozaikę do trzech zasadniczych form typowości biopsychicznej (…) Jakże tedy zarysowuje się wrodzona typowość biopsychiczna Polski? Według mego schematu cech typowych wypada ona w sposób następujący:

 

Typ I, refleksyjno-emocjonalny.

Inteligencja: samorzutna, obiektywna, praktyczna, analityczna.

Uzdolnienia: wiedza ścisła, filozoficzna, techniczna, ekonomiczna, społeczna, zdolności organizacyjne.

            Temperament: powolny, głęboki i mniej wrażliwy na podniety zmysłowe.

            Instynkty społeczne: silne, o podłożu refleksyjnym.

Dynamika woli, uczucia i intelektu: powolna, silna i głęboka, wytrwała w zainteresowaniach i upodobaniach oraz w dążeniu do celu; wrażliwa na bodźce kulturalne i wychowawcze.

Podmiot jest wybitnie uwrażliwiony na motywy refleksyjne.

 

Typ II, emocjonalno-refleksyjny.

Inteligencja: bierna, subiektywna, syntetyczna, teoretyczna.

Uzdolnienia: literackie, artystyczne, humanistyczne, oratorskie.

            Temperament: pobudliwy i wrażliwy, zmysłowy.

            Instynkty społeczne: słabe, o podłożu emocjonalnym.

Dynamika intelektu, uczucia i woli: wybuchowa, ale nie trwała, zmienna w upodobaniach i zainteresowaniach, chwiejna i niezdecydowana w dążeniu do nakreślonego celu; słabsza wrażliwość na podniety kulturalne. Wymaga przymusu zewnętrznego.

Podmiot typu drugiego jest wybitnie uwrażliwiony na bodźce emocjonalne.

 

Typ III, harmonijny.

Tworzy on mniej lub więcej harmonijną syntezę pierwiastków refleksyjnych i emocjonalnych. Jeżeli chodzi o poszczególne cechy typowe, to mogą przeważać te lub inne, nie naruszając powyższej harmonii psychicznej.

 

Musimy pamiętać również, że typowość uzdolnień i inteligencji nie jest automatycznie uzależniona od typowości emocjonalnej. Bogate uczucie może się łączyć z geniuszem ścisłej wiedzy, jak również niepospolita refleksja z genialnym talentem artystycznym. Rozmaitość i różnorodność form dynamiki duchowej idzie w nieskończoność, ale się nie wyłamuje z pod powszechnego prawa typowości. Tak się przedstawia żywa psychika polskiego społeczeństwa, jeżeli chodzi o jego typowe formy przystosowania się i twórczości duchowej (s. 180-182).

Czytaj dalej „Walerian Baranowski Wielka tajemnica psychiki narodu polskiego”